CZĘŚĆ I
Legendy i Romanse Zamku Książ
Ogrody
Ogrody przy zamkowe zajmują powierzchnię 2 hektarów, położone są na 12 różnych
poziomach i utrzymane są w stylu francuskim. Ze wszystkich tarasów roztaczają
się przepiękne widoki na okolicę. Zapraszam do podróży po książańskich tarasach,
także tej w czasie, bo zamieszczam dużo fotografii z epoki, które udostępniło
m.in. Centrum Europejskiej w Książu.
Tarasowe ogrody Zamku Książ zostały utworzone w miejscu dawnych fortyfikacji,
a zaczęto ja zakłada za panowania w Książu Christopha II von
Hochberga, to jest w pierwszej połowie XVII wieku. Jednak dopiero po
wyburzeniu w 1646 roku dawnych murów i wałów oraz zakończeniu w 1648 roku wojny
30-letniej pojawiła się możliwość ich powiększenia i wzbogacenia. Wkrótce też,
początkowe – gospodarcze przeznaczenie tarasów ustąpiło miejsca ich roli
ozdobnej, estetycznej i spacerowej. Wokół zamczyska zaczęły powstawać ogrody
kwiatowe utrzymane w stylu renesansowym. W latach 1913 – 1927 nastąpiła ostatnia
faza ich rozbudowy i to właśnie wtedy uzyskały kształt i wygląd w większości
zachowany do dziś. Przed ostatnią wojną światową książańskie tarasy obsadzano
dwa razy do roku (wiosną i jesienią), a potrzebnych do tego było ponad 20 tys.
roślin. W większości pochodziły z książęcego ogrodnictwa i palmiarni w
Lubiechowie. W czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu tarasy uległy
częściowemu zniszczeniu. Po ich uporządkowaniu i naprawieniu szkód w latach
60-tych i 70-tych ubiegłego stulecia, jak niegdyś są ulubionym miejscem spacerów
i odpoczynku turystów odwiedzających Książ
MYŚLIWY
Jak powiadali dawni
mieszkańcy zamku i pobliskich okolic - w najstarszej, wzniesionej jeszcze przez
księcia Bolka części warowni, a niekiedy i w parku nad brzegami rzeki, pojawia
się, zwykle gdy księżyc zdąża do pełni - zjawa niskiego brodatego mężczyzny w
zielonym myśliwskim stroju, noszonym w wiekach średnich. Odgłos jego kroków, a
czasem jakby stłumiony dźwięk myśliwskiego rogu, słyszała niejednokrotnie
zamkowa służba, a niektórzy książęcy goście, zażywający w parku wieczornej
przechadzki, spotykali go w alejach schodzących ku rzece. Czasem widmowy myśliwy
prowadził na smyczy jednego lub dwa psy niespotykanej już dziś rasy.
Wielki Romans Anioła z Ciszycy
Eliza Fryderyka Luiza Marta przyszła na świat w 1803
roku Zgodnie z wolą swojej matki została wychowana w wierze kalwińskiej. Jej matka to księżna Luiza Radziwiłłowa, żona jednego z najwybitniejszych
ówczesnych polskich możnowładców i polityków, Antoniego
Radziwiłła, namiestnika Wielkiego Księstwa Poznańskiego Jej przyszły ukochany – książę Wilhelm Fryderyk Ludwik von Hohenzollern,
urodził się w 1797 roku. Był drugim synem króla Fryderyka Wilhelma III, ,wyznaczony na następce tronu (kronprinz)
poznali się w 1815 roku na balu z okazji zakończenia Kongresu Wiedeńskiego,
choć ich miłość rozkwitła dopiero później.
Rok1820.Salzbrunn
XIX wieczny Salzbrunn (dzisiejsze Szczawno-Zdrój) stał się Mekką dla
potrzebujących kuracji zniewolonych Polaków. Wojażowano do jego wód całymi
rodzinami.
księżna Luiza Radziwiłłowa, przybyła tu na kurację w 1820 roku wraz z synem Ferdynandem i
dwiema córkami, Elizą i Wandą, ale zamieszkała w gościnnie otwartym dla osób
tak wysokiego urodzenia zamku Książ. Zarówno zamek Fürstenstein jak i uzdrowisko
Salzbrunn były własnością rodziny von Hochbergów, zaprzyjaźnionej i skoligaconej
z najzacniejszymi rodami ówczesnych Prus i ziem ościennych. Należeli do nich
Radziwiłłowie, zwłaszcza że żona namiestnika Antoniego, Luiza pochodziła z
królewskiego rodu Hohenzollernów. Księżna aktywnie uczestniczyła w
zaproponowanym podupadającemu na zdrowiu synowi programie leczenia, a także w
życiu kulturalnym uzdrowiska. Dla Szczawna zasłużyła się słynnym listem
dziękczynnym do doktora Zemplina, twórcy miejscowego lecznictwa, sławiąc piękno
kurortu, znakomitą opiekę medyczną i pozytywne efekty leczenia pacjentów. List
ten starannie wydany w dużym nakładzie był rozpowszechniany wśród kuracjuszy
przez parę kolejnych lat i stanowił bezcenną reklamę uzdrowiska.
Młodzi spotkali się ponownie.
Nie potrzeba było wiele czasu by zawarta już wcześniej znajomość dwojga młodych
i spowinowaconych przekształciła się tu właśnie na zamku Książ w gorące uczucie.
Cudownie położony zamek, bujna przyroda wokół, słoneczne dni wśród fontann
tarasowych i różnobarwnych klombów sprawiły, że zaloty późniejszego cesarza
niemieckiego Wilhelma I stały się całkiem na serio. Dla obojgu była to pierwsza
miłość, tym mocniejsza, że obopólna. Wspólne spacery ścieżkami wokół zamku i w
alejach parkowych uzdrowiska umocniły wzajemną więź i gotowość zawarcia związku
małżeńskiego. Dla potwierdzenia tej decyzji odbyły się zgodnie z dworskim
konwenansem uroczyste zaręczyny i młodzi kochankowie snuli plany małżeńskie.
1820 roku Wilhelm zaręczył się z Elizą. Pojawił się jednak problem, gdyż ich
ewentualne małżeństwo było sprzeczne z zasadą „Ebenburtigkeit” (wymóg małżeństwa
członka rodu panującego z osobą pochodzącą również z rodziny panujących). Księżą
Antonii zlecił badania genealogiczne, mające dowieźć tego, iż Radziwiłłowie, są
równi książętom Rzeszy, ponadto zebrała się specjalna komisja prawników,
mających ustalić, czy takie małżeństwo jest zgodne z pruskim prawem. W
przeciwnym razie Wilhelm utraciłby prawo do tronu. Ekspertyza genealogiczna
wypadła pozytywnie, jednakże prawnicy byli podzieleni.
Król
Fryderyk Wilhelm zwrócił się do cara Aleksandra I z prośbą o adopcję Elizy.
Aleksander, który przyjaźnił się z Antonim Radziwiłłem, a także miał okazję
poznać zarówno Elizę, jak i Wilhelma, zgodził się adoptować księżniczkę.
Jednakże jego śmierć w 1825 roku przekreśliła te plany. Nowy car – Mikołaj I,
bezwzględny zwolennik tradycji i starego porządku, stanowczo odmówił prośbie o
adopcję. Obawiał się być może wzrostu polskich wpływów na dworze w Berlinie, tym
bardziej, że jego starszy brat – wielki książę Konstanty Pawłowicz, namiestnik
Królestwa Polskiego także popełnił mezalians, żeniąc się z Polką – Joanną
Grudzińską, „Księżną Łowicką”, przez co utracił prawo do tronu. W 1826 roku
narzeczeni ostatecznie musieli się rozstać. Wilhelm poślubił księżniczkę Augustę
von Sachsen-Weimar, natomiast Eliza miała wyjść za księcia austriackiego
Fryderyka von Schwarzenberg, jednakże małżeństwo nie doszło do skutku., nie wyszła nigdy za mąż. . Zmarła po ostatecznym rozstaniu z Wilhelmem, w
wieku 31 lat na gruźlicę 1834. Pochowana została w dworku rodzinnym Antoninie. Wilhelm, w latach 1858 – 1861 zastępował na
tronie swojego chorego umysłowo brata, Fryderyka Wilhelma IV, a po jego śmierci
w 1861 roku został królem Prus. W 1871 roku koronowano go na cesarza Niemiec.
Zmarł w 1888 roku. Ponoć do końca życia nosił przy sobie miniaturę z podobizną
ukochanej Elizy.
źródła
http://alehistoria.blox.pl/2011/03/MILOSC-I-POLITYKA.html
http://www.ksiaz.com.pl/wspomnienia-o-ksiezniczce-daisy
http://www.naszesudety.pl/?p=artykulyShow&iArtykul=9505
http://www.ksiaz.eu
http://www.ksiaz.eu/35/Warto_wiedziec/Zagadkowa_historia_Zamku_Ksiaz/
http://www.ksiaz.eu/35/Warto_wiedziec/Zagadkowa_historia_Zamku_Ksiaz/
W następnym poście -część II
napisze O Angielskiej Stokrotce
napisze O Angielskiej Stokrotce
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz