piątek, 31 maja 2013

Cmentarz w Sątocznie


    Wokół gotyckiego kościoła znajduje się cmentarz ogrodzony ceglano – kamiennym murem z 3 bramami wejściowymi. We wschodniej części cmentarza, przy kruchcie znajdowała się wydzielona kwatera szlacheckiej rodziny Eulenburg właścicieli majątku w Prośnie przez prawie 500 lat (do 1945 r.). Niestety, marmurowe i kamienne płyty nagrobne członków tej rodziny zostały albo rozbite albo skradzione i zapewne „przerobione” dla innych zmarłych.

W 1996 r. w czasie prac porządkowych na terenie starego ewangelickiego cmentarza grupa młodzieży ze szkoły podstawowej w Sątocznie, kierowanej przez dyr. Janusza Bieńkowskiego odkopała jedną, ocalałą marmurową płytę nagrobną, którą po niezbędnych pracach konserwatorskich, wyeksponowano przy wsch. ścianie kościoła.

Szczyt płyty zdobią herb dwóch rodów Eulenburg i Kluchzner. Poniżej herbu widnieje (niepełny tekst, płyta jest w jednym miejscu ułamana) następujący napis: W>CA> Graefin zu Eulenburg Prassen geb. Zu Kluchzner geb.d. 11 Decembr 1786, vermaehlt d. 8 October 1807, gest. d. 30 Januar 1811. Jest to płyta poświecona młodej 25-letniej hrabinie Eulenburg z domu Kluchzner,, która wyszła za mąż w 1807 r. Poniżej odczytać można przepiękne epitafium ułożone zapewne przez zrozpaczonego męża i rodziców. Tekst epitafium jest długi i ma formę wierszowaną z zachowaniem stylistyki romantycznej. „Ihr ganzes Leben war die sanfte Aeolos Harfe, Worin ein zartes Himmels Echo schlief, Ein Lantenspiel aus welchem selbst das scharfe, Verwustende Gesturm noch harmonien rief (...)“. W dowolnym tłumaczeniu na język polski tekst epitafium brzmi (miejsca wykropkowane oznaczają brakujący fragment tekstu);

„Całe jej życie było łagodnym powiewem harfy w której spało delikatne niebiańskie Echo.

Gra dźwięku, z której nawet ostra niszcząca nawałnica wołała o harmonię.

A jej umilknięcie – co za ciche unoszenie

O, jak łagodnie usnął jej dzień, a obudził się tak pięknie

Geniuszem było jej życie

Wkraczało oświetlając jej noc.

Ty widziałaś, jak przedtem jemu wrota śmierci otworzyła, przed nią swą połyskującą (...)

A ona uśmiechała się, płakała, rozmawiała

Z Aniołem w niebie (...)

Nieśmiertelna myśl (...)

I światło do istnienia (...)

Jak lukę, którą zostawiłaś (...)

Kiedy ty człowieka (...)”




Brak komentarzy: